Zamek zazgrzytał. Z uśmiechem wszedł
do celi. Osadzeni spojrzeli na niego jak zwykle – z twardymi minami
garusów, nie dający po sobie poznać zdziwienia jego uśmiechem. Byli w konfuzji.
- Panowie - powiedział - dzisiaj kogoś za-je-bie-cie.
Szukając dobrej śmierci postanowił trochę pośmieszkować.W końcu to miało trwać eon. A eon to milion milionów.
Szukając dobrej śmierci postanowił trochę pośmieszkować.W końcu to miało trwać eon. A eon to milion milionów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz