Olga i Grzesiek jedli pizzę. Grzesiek dzielił się wrażeniami z dyżuru.
- I wiesz co powiedziała oddziałowa? Zabroniła mi palić w palarni. Kazała mi wychodzić na zewnątrz.
- Zimą? A to raszpla. I co będzie?
- Na pewno nie będę palił na dworze w ten ziąb. Będę palił w piwnicy.
- Wiesz co, przyszło mi na myśl, że Kamil uciekł przez nią. Okropne babsko.
- Tak. W kulminacji klimakterium.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz