piątek, 24 kwietnia 2020

arkham asylum

  Ordynator: no dobrze, trzymamy pana, nikt nie będzie pana wyganiać, skoro dobrze się pan tu czuje. Przetrzymamy pana trochę, zasadniczo tyle ile pan chce i potrzebuje. Proszę się nie martwić.

  Ten szpital (Parczew) to azyl. Tu Babilon sięga jakby płycej. Tu można przebywać. Skromne i biednie - ale egzystować. Inaczej niż w Suchowoli, z której wyjeżdża się mentalnie już po pierwszym wejściu na oddział, potem ściemnia się i kłamie każdego dnia na wizytach lekarskich, żeby wyjść stamtąd jak najszyciej. (Suchowola niedawno dostała 200 tysięcy zł kary, między innymi za traktowanie pacjentów).

  Mały Andrzejek układa wieloelementowe puzzle w tempie ekspresowym i jak tylko ułoży, pokazuje terapeucie, po czym wrzuca klocki z powrotem do pudełka. Ewa daje popis wokalny na korytarzu. Krzysztof klnie na kroplówki. Ja klnę na brak dostępu do zasilania. Czesław, który kradł nam papierosy, wyszedł wczoraj. Gracze w tysiąca  i spacerowicze korytarzowi. Kręcą papierosy z nielegalnego tytoniu, walcząc z systemem i palą je na palarni, która ma dwa wiatraki i jeden filtr (po co) powietrza. W palarni może przebywać maksymalne 5 osób. Kawy nie można wynosić poza stołówkę.

  I inni ludzie, sytuacje.

  A ja? A ja: "dzisiaj, jutro, pojutrze znowu wam ucieknę".



 Co mi jest, co mi jest... z której strony lustra chcesz info? Żeby potem nie było, że nakłamałem, czy że coś jest niejasnego.

4 komentarze:

  1. Ciekawe czy auto tego bloga jest zdrowy... Przypominam, że jutro musi naklikać bota.

    OdpowiedzUsuń
  2. admin bloga zrobi wszystko, żeby nakarmić kozią bandę odpowiednimi do powagi sytuacji uczynkami.

    OdpowiedzUsuń
  3. puść sobie kawałek z treści i nagraj jak do niego tańczysz powoli się rozbierając ;)

    OdpowiedzUsuń