czwartek, 12 października 2017

podcięte żyły

  Ot historia. Młody, 15 letni szczeniak uciekł z domu do Warszawy. Wylądował na Dworcu Centralnym. Było zimno. Upolował go pedofil. Dzieciak potem chodził do niego, bo było mu zimno.

  Pewnego dnia miał już tak dosyć, że postanowił tego pedofila zabić. Dla jego kasy. Wszystko przygotował, nóż itd. Ale go jednak nie zabił, bał się co będzie jak się nie uda.
  Potem podciął sobie żyły. Jak umierał, czuł euforię. I chyba tyle.

To ja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz