Biedronka. Szukam słonecznika i nie mogę znaleźć. Zatem szukam kogoś z obsługi, żeby spytać. Nikogo. O, jeden gość, to może być on. Podchodzę, pytam:
- Pan może z obsługi?
Cisza. Zmierzył mnie wzrokiem.
- A wyglądam jak ktoś z obsługi?
- ...
- No trochę tak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz