Siostry zakończyły kompletę. W wieczornych modłach szczególnie polecały Bogu siostrę Agnieszkę, która kilka godzin wcześniej została zabrana z klasztoru karetką do szpitala psychiatrycznego. Słyszał agłosy, widziała zjawy, krzyczała, że zna myśli innych sióstr. Lekarz z obsługi karetki diagnozy nie chciał stawiać, ale swoje wiedział – siostra Agnieszka w 99% ma schizofrenię. Przez radio podał dyspozytorowi destynację podróży: „centrum lotów kosmicznych szpital Drewnica”.
Siostry szły w kierunku dormitoriów. Nagle te, które szły z przoduprzystanęły, jedna coś wskazała pozostałym. Wszystkie spojrzały,w nikłym świetle klasztornej nocy, na murze widniał ciemnyrysunek. Na drugi dzień, w świetle dziennym okazał się czerwony,wykonany farbą w sprayu. Rysunek to była wielka, wysokości dwóch dorosłych ludzi, ustawiona skośnie, odwrócona hitlerowska swastyka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz