Ordynator oddziału psychiatrycznego Dariusz Wolecki przyjmuje łapówki. Siedział w gabinecie i zastanawiał się, czy nie podwyższyć stawek. Kasa, którą wziął od Krzyśka za orzeczenie o niepoczytalnośc była niby satysfakcjonująca, ale przecież mogłoby być jej więcej. Taki Krzysiek nie zdarza się często.
Zadzwonił telefon. W słuchawce głos pielęgniarki:
- Panie doktorze Olga W. znowu szaleje, salowy odebrał jej żyletki.
- Pocięła się?
- Trochę, chyba bardziej nie zdążyła.
- Wiążemy ją do łóżka. Jedna ampułka relanium z tisercinem. Później do niej zajdę.
* * *
- Przepraszam, przepraszam - dusił z siebie bliski płaczu Grzesiek, przywiązując Olgę do łóżka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz